Dzień Dobry Wszystkim !

Realia mamy jakie mamy – trudno , wpływ na to co się wokół nas dzieje mamy minimalny i to tylko we własnym otoczeniu.

Tegoroczny sezon startów praktycznie diabli wzięli nie licząc kilku spotkań chłopaków z „Sunfishami”. Na początku września „dogadane” było listopadowe spotkanie w Pińczowie, no ale rzeczywistość nam mocno zaskrzypiała i wszystko dostało w przysłowiowy „łeb”.

Patrząc na to co się aktualnie dzieje w Europie to obawiam się , że minimum połowę przyszłego roku też trzeba będzie spisać na straty. Bo nawet jeśli uda nam się jakoś lekko przejść aktualną i oby nie , ale spodziewaną trzecią falę pandemii, to niestety trudno będzie zorganizować spotkania czy zawody w kwietniu lub w maju . Naviga milczy w tym co zamierza w tej sytuacji dalej zrobić – pamiętajcie

o odwołanych ME i planowanych MŚ w przyszłym roku , Zarząd Sekcji NS też siedzi cicho.

No trudno – jest jak jest – my róbmy swoje. Jeśli chodzi o zawody w przyszłym sezonie to po pierwsze nie wiadomo czy w ogóle da się coś zrobić, po drugie czy wszystkich będzie stać na udział

w zawodach, ponieść koszty startu i pobytu i czy będą mieli urlopy , a po trzecie niektórzy mają prawo w tej sytuacji po prostu bać się tego typu spotkań – zobaczymy. Jeśli chodzi o członków MiniSail. pl to my na szczęście finansujemy się sami.

Z tego co wiemy Coronavirus nie oszczędził też naszego środowiska [ uzyskałem informację o zdrowiu wszystkich członków naszego stowarzyszenia ]. Na szczęście kilku kolegów i ich rodzin jakoś z tego problemu wyszło, a dwóch właśnie kończy kwarantannę.

Życzymy Wszystkim powrotu do zdrowia i zdrowia !!.

Wracając jednak do naszych modelarskich spraw. Startów jak wiadomo nie było za dużo,

no ale jakoś ten wolny czas , czasami wolny z „wymuszenia’ przez realia trzeba spędzić w domu.

Mam prośbę do nas wszystkich – pochwalmy się tym co robiliśmy w domu, w pracowni, o ile taką mamy do dyspozycji lub w piwnicy, na balkonie, w ogrodzie czy kuchni i gdziekolwiek jeszcze.

U mnie jak do tej pory ze zdrowiem moim i bliskich jest O.K. .

Z modeli to tak : dokończyłem drewnianego „Sunfisha” [ jeszcze nie opływany ]. Zrobiłem „kopyto” , formę i laminatową skorupę takiego niedużego modelu do klasy NSS B [ właśnie go robię ].

A z innej modelarskiej beczki to zrobiłem trzy latające „deprony” [czasem z Władziem Herbusiem latamy na zaprzyjaźnionej łące]. Na zdjęciach SU 37 z depronu ze sterowanym wektorem ciągu, gotowy laminatowy kadłub modelu do klasy NSS – B, zdjęcia „Sunfisha” były publikowane na naszej stronie.

Czekam kto następny się pochwali i zapraszam

Michał Daranowski